Kotleciki brokułowe z kaszą jaglaną
Ostatnio mam bzika na punkcie wszelkich wegetariańskich kotlecików. Co jest jednoznaczne z tym, iż mój mąż przechodzi fazę eksperymentalną w kuchni, bo musi je jeść ;) Dla mięsożercy to ciężkie do przeżycia, dlatego zazwyczaj na drugi dzień jemy jakiś obiad z dodatkiem mięsa ;) Kotleciki brokułowe robiłam po raz pierwszy i serdecznie je Wam polecam były naprawdę smaczne :) Podałam je z ryżem, sosem czosnkowym (jogurt+czosnek) i sałatką z fetą i pomidorkami koktajlowymi.
Składniki na 6-8 kotlecików
300 g brokułów (ja użyłam mrożonych)
1/3 szklanki kaszy jaglanej (suchej)
1 łyżka słonecznika łuskanego
1 łyżka sezamu
2 ząbki czosnku
1 jajo
sól
pieprz cayenne
ewentualnie mąka kukurydziana (gdyby masa wyszła za rzadka)
Brokuły gotujemy wg przepisu na opakowaniu (n miękko). Kaszę jaglaną gotujemy na sypko tj. w dużej ilości wody. Ugotowane, odcedzamy. Brokuły rozgniatamy widelcem w misce, dodajemy przestudzoną kasze i pozostałe składniki i mieszamy do połączenia. piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C, formujemy łyżka kotleciki i pieczemy około 35 minut. podajemy np. tak jak pisałam wyżej w opisie.
Smacznego!
Bajeczne i niezwykle smakowite kotleciki :) Pycha! <3
OdpowiedzUsuńHe,he,dobre,mój mąż już się nie buntuje.Też mięsożerca.Kotleciki cudne.
OdpowiedzUsuńMój niby też już nie, ale widzę oczy stęsknione z mięsem gdy pałaszuje kotleciki warzywne ;)
UsuńKasza jaglana fajnie się spisuje jako dodatek do kotletów i farszów. Pyszne kotleciki :)
OdpowiedzUsuńKochamy brokuły i w takiej wersji też chętnie byśmy je zjadły :D
OdpowiedzUsuńojej, pyszności!
OdpowiedzUsuńSandicious
pyszniutkie:)
OdpowiedzUsuńSuper obiadek :))) Lubię takie :)
OdpowiedzUsuńAle bajka :D
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie! :)
OdpowiedzUsuńmój M zdecydowanie jest mięsożerny, ale kotleciki warzywne wcina :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie wszystkim!
OdpowiedzUsuńświetne kotleciki :) nasi mężczyźni muszą przywyknąć, że z takimi kobietami eksperyment jest wpisany w ich ryzyko, że mogą zjeść wow, co zobaczy światło dzienne potem, lub coś niejadalnego :P
OdpowiedzUsuńHaha, no różnie bywa ;)
UsuńŚwietny obiadek
OdpowiedzUsuńŚliczne i na pewno smaczne ;)
OdpowiedzUsuń