Pancakes

Monica 29 Comments



...czyli amerykańskie naleśniki.

Nie wiem jak to się stało, że jeszcze nie umieściłam na nie przepisu na blogu ?

To mój ulubiony przepis na klasyczne panckaes'y. Czasami nachodzi nas z mężem faza na te naleśniczki i pieczemy je bez końca, z różnymi dodatkami - z dżemem, musem owocowym, miodem, z borówkami, truskwkami itd. Są proste w wykoanniu, choć przyznam szczerze, że piewrszy raz nie mogłam sobie poradzić z ich odwracaniem na druga stronę (to ciasto, płynne i lepiące się do wszystkiego). Teraz już mam wprawę :) Pancakes'y są grubiutkie i puchate, rozpływające się w ustach...takie lubie najbardziej :) Idealne na śniadanie!



Składniki na 10-12 grubszych sztuk

400 g maślanki
1,5 szklanki mąki
1 duże jajo
1 łyżeczka proszku do pieczenia (nie kopiata)
1,5 łyżeczki sody
2 łyżki cukru
2 łyżki stopionego masła
szczypta soli

Mąkę przesiewamy do miski, mieszamy z proszkiem do pieczenia, sodą, cukrem i solą. W osobnej misce rozbełtujemy jajo z masłem, dodajemy maślankę i mieszamy. Przelewamy do naczynia z mąką i miksujemy, aż masa będzie jednolita i gładka (1-2 minuty). Odstawiamy ciasto na minimum 30 minut, aż napęcznieje i składniki dobrze się ze sobą scalą.

Na małej patelni teflonowej smażymy naleśniki (2 łyżki ciasta - 1 naleśnik) po 2-3 minuty z każdej strony, aż do zrumienienia. Gdy mamy nieteflonową patelnię, smażymy na maśle.

Podajemy np. z syropem klonowym, dżemem, kremem czekoladowym lub posypane cukrem pudrem.

Smacznego!

29 komentarzy:

  1. ale one są grubaśne! chętnie wypróbuję Twój przepis. na niedzielne śniadanko jak znalazł;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Malwinko :) Takie grubasy mi najbardziej smakują :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale się wściekłam - jestem już po śniadaniu i nic nie zmieszczę, a tu takie pancakes'y! puchate jak poduszki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wyborne i jakie wielkie urosły,mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Monia, własnie robię moim maturzystom z Twojego przepisu.:) Tylko nie miałam maślanki i robię z jogurtu, nie wiem czy nie ciasto nie jest za gęste. Może dodać trochę wody?

    OdpowiedzUsuń
  6. Olu - to zchęcam jutro do pancakesów :) Dzięki!

    Kuchennefascynacje- dziękuję :)

    Lekka- ciasto ma mieć konsystencję a'la gęsta smietana, dużo gęstsze od zwykłych nalesników. Gdy będzie za rzadkie źle będą się przewracać ;) Można dodać mleka, roztopionego masła, z woda nie próbowałam ;) pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Okej, dzięki.:) Dobrze, że odpisałaś tak szybko.:) Zabieram się za smażenie.:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Już zrobione i skonsumowane.:)
    Spokojnie mogłam nie dodawać niczego, bo wyszły dużo cieńsze, niż Twoje, a więc na mur beton ciasto zrobiłam rzadsze.
    W smaku rewelacja - bardzo subtelne, delikatne.:)
    Dodatek cukru sprawia, że mają ładny rysunek na wierzchu, taki marmurkowy.:) Podałam je z jabłkami, takimi jak do szarlotki i bitą śmietaną w sprayu - poszły jak woda.:)
    Dzięki za inspirację.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę zrobić koniecznie - raz robiłam i średnio wyszły - a Twoje wyglądają cudnie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Narobiłaś mi smaka:) Wspaniale wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  11. A jak je przewracasz? Dwie szpatułki czy myk z talerzem?

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie wygląda. Bardzo lubię naleśniki z miodem lub z lodami:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lekka- ooo z jabłkami byłyby pyszne mniam :) To faktycznie ciasto musiało być za rzadkie, skoro nie urosły. Bo jest w nich wystarczająco dużo proszku do pieczenia i sody żeby były puchate :) Cieszę się, że smakowały :) Dziękuję !

    Ania- moje pierwsze próby też nie były udane, ale zachęcam do pieczenia, bo dochodzi się do wprawy. Dziękuję!

    Wiosenko- dziękuję :)

    Katie- Jedną drewnianą szpatułką :) Na początku mi się łamały, sklejały, przerywały ech...ale doszłam do wprawy ;)

    Słodziutkie okazje - oo z lodami super, jeszcze tak nie próbowałam :) Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jakie piękne puchate! Uwielbiam je i wolę takie smażyć niż zwykłe naleśniki ;) Początki również nie miałam najłatwiejsze, ale jakoś opanowałam ich smażenie. Muszę wypróbować Twój przepis :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo je lubię na śniadanie z syropem klonowym

    OdpowiedzUsuń
  16. z syropem klonowym to ulubione danie mojego syna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Barbaro- zachęcam gorąco i dziekuję :)

    Avelino, Magdo K.- muszę koniecznie kupić syrop klonowy! Dziękuję za odwiedziny :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ech, dawno mnie nie było a tu tyle pyszności :)
    Jako fanka nalesników spróbuję na pewno :D może dziś nawet bo nie mam nic na poniedziałkowy obiad.
    Ty masz taką bardzo malutką to patelenkę, czy na zdjęciu tak wygląda, że one mają małą średnicę?
    Bo takie małe to godzinę będę smażyć...

    OdpowiedzUsuń
  19. Angi- to taka malutka patelenka, tak :) Ja smażę i od razu jem więc czas szybciej biegnie ;) Można smażyć na dużej i zrobić takie większe - nie ma znaczenia, ważne by wyszły smaczne :) Dziękuję i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam pytanko. Czy 400 g to tyle co 400 ml? Bo wyszły mi cieńsze i dopiero potem zauważyłam że w przepisie są g, a nie ml. Musze się nauczyć czytać ze zrozumieniem ;-)A nie przyjmować za pewnik, że jak płyn to ml...

    OdpowiedzUsuń
  21. Anonimie- ja użyłam tutaj jednego dużego opakowania maślanki 400 gram, nie mililitrów. Maślanka jest cięższa (niż np. woda, mleko w ml) i 400 g nie będzie odpowiadać 400 mililitrom, będzie ich wtedy więcej. Tak "na oko" dałabym 2 szklanki maślanki do tego przepisu.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  22. A jaką sodę dodać sypką?

    OdpowiedzUsuń
  23. Anonimie- sodę oczyszczoną (sypką). :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Wyglądają cudnie - jak prawdziwe pancakesy. :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Sue- dziękuję ślicznie za miłe słowa :)

    OdpowiedzUsuń
  26. BOSKIE :o)

    A w wykonaniu mojego męża . . . POLECAM

    OdpowiedzUsuń
  27. Może moje nie są aż tak puchate jak Twoje, ale receptura, nieco zmodyfikowana, ląduje w przepiśniku. Najlepsze na jakie do tej pory trafiłam. Chyba już nie będę dalej szukać :D

    OdpowiedzUsuń