Kluski śląskie z gulaszem i kapustą
Jestem miłośniczką wszelkich klusek, poczynając od makaronów przez kluski śląskie kończąc na kopytkach. To był mój pierwszy raz z kluskami śląskimi, bo zawsze w domu robiła je mama. Pierwszy raz i zadziwiająco udany!
Kluski nie rozpadły się podczas gotowania, co ponoć dosyć często się zdarza. Także byłam z nich naprawdę zadowolona :) Śmiało mogę je polecić z gulaszem mięsnym z mięsa wołowego oraz czerwona kapustką. Tak jada się je u mnie w domu.
Składniki dla 4 osób:
Kluski śląskie:
1 kg ziemniaków
2 jaja
ok. 200 g mąki ziemniaczanej
sól
Sos mięsny:
40-50 dag wołowiny na gulasz (w kostce)
2 ząbki czosnku
1 cebula
100 ml bulionu (+ 100 ml dolewamy podczas duszenia)
1 łyżka mąki ziemniaczanej
olej
sól, pieprz
Sos mięsny: w rondelku rozgrezwamy 2 łyzki oleju. Czosnek i cebulę siekamy, wrzucamy na rozgrzany olej razem z mięsem. Smażymy na większym ogniu kilka minut aż mięso zbrązowieje. Zalewamy wszystko bulionem i dusimy do miękkości, dolewając od czasu do czasu bulion. Zagęszczamy sos łyżka mąki ziemniaczanej wymieszaną z zimną wodą. Zagotowujemy, przyprawiamy solą i pieprzem.
Kluski śląskie: ziemniaki obieramy, myjemy i gotujemy w osolonej wodzie ok 30-40 minut. Odcedzamy, studzimy i przeciskamy przez praskę do ziemniaków (ja czasami ścieram na tarce o drobnych oczkach). Do ostudzonych ziemniaków wbijamy jaja, dodajemy mąkę, solimy i zagniatamy ciasto. Podsypujemy zwykłą pszenną mąką gdyby się bardzo kleiło, ale nie za wiele. Z ciasta formujemy wałek o dł. 50 cm i szer. 2 palców. Kroimy, tworząc okrągłe placuszki. Na środku każdego placuszka robimy palcem wgłębienie. Kluski wrzucamy do wrzącej, osolonej wody, mieszamy i gotujemy, aż do momentu gdy wypłyną na powierzchnię i dodatkowo jeszcze 2 minutki. Gotowe kluski wykladamy łyżką cedzakową na talerze.
Kluski wykladamy na talerze, polewamy sosem mięsnym i podajemy z czerwona kapustą.
Monico, aż mi w brzuchu zaburczało na widok takich wspaniałości:)
OdpowiedzUsuńBasiu- ja też jestem przed obiadem ;) Dziękuję!
OdpowiedzUsuńDobrze, że jestem po obiado - kolacji ;-)) Wygląda obłędnie... też lubię kluchy, ale ostatnio jadam je bardzo rzadko.
OdpowiedzUsuńJaka pycha! Jeden z moich ulubionych obiadów! Mniam!
OdpowiedzUsuńNamówiłaś mnie na te kluski :) Tylko u mnie obowiązkowo z roladą :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam śląskie a juz z takim gulaszem to bym natychmiast wpałaszowała:)
OdpowiedzUsuńmoj ulubiony obiad :)
OdpowiedzUsuńCudowny obiad! Bardzo lubię kluski śląskie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
Panie, ale mi narobiliscie smaku na gulasz. :D Ale kluseczki tez wygladaja super :)
OdpowiedzUsuńo rany...
OdpowiedzUsuńco za obiad! aż zgłodniałam na samą myśl ;]
ooo uwielbiam taki obiadek :)
OdpowiedzUsuńMnie się prawie zawsze rozpadają, chociaż też nie robię ich przesadnie często...chyba dlatego, że tracę wszelki rozsądek jak mam okazję je zjeść ;)
OdpowiedzUsuńJa też je uwielbiam! Często proszę mamę, żeby mi je zrobiła jak przyjeżdżam do domu. Sama też próbowałam, ale najlepsze są te mamine - podane pod nos ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
No i nic juz wiecej nie napisze...alez teraz mi sie zachcialo takiego slaskiego jedzenia...pycha!!!!!!!
OdpowiedzUsuńale pycha! uwielbiam!! i robie je namietnie czesto ale nieco inaczej :)
OdpowiedzUsuńMargarytko- to my kluchowe dziewczyny jesteśmy :)
OdpowiedzUsuńAleksandro, Olu, Wiosenko, Małgosiu, Majanko, Katie, Karmelitko, Chantel, Ewam, pollyzeczki - dziękuje serdecznie za miłe słowa!
Arvén - ja przy wszystkich kluchach tracę rozsądek ;)
tu-tusia - chyba nie ma takiej potrawy, która z rąk mamy by nie smakowała :)
a co z buraczkami?
OdpowiedzUsuńNa zdjęciu widnieje kapusta czerwona, nie buraczki ;) Ale z buraczkami kluski są równie smaczne co z kapustą. Co kto woli :) Pozdrawiam!
UsuńUwielbiam kluski śląskie z mięsem
OdpowiedzUsuńZ mięchem są najlepsze ;)
Usuń