Zupa pomidorowa
To moja osobista pomidorowa ;) Moja mama robi podobnie ale bez marchewy, pietruszki i selera - taką pomidorówkę też lubię. W zasadzie, muszę przyznać, że lubię każdą wersję zupy pomidorowej. Co by w niej nie pływało, zawsze mi smakuje. Po tłustej wodzie (tj. rosole, słowa mojego śp. dziadka) to moja druga ulubiona zupa. Można ją przygotowywać na wiele różnych sposobów, jako chłodniki, kremy itp. Ja lubię właśnie taką- klasyczną, naszą, polską.
Polecam, jeśli ktoś chciałby ją jeszcze urozmaicić, dodać listka laurowego i ziele angielskie, a łodygę selera zastąpić kawałkiem korzenia. Zupa nabierze wtedy troszkę innego smaku i aromatu. Co kto lubi!
Przepis dołączam do akcji Famke "Retro kuchnia" na portalu Durszlak.
Polecam, jeśli ktoś chciałby ją jeszcze urozmaicić, dodać listka laurowego i ziele angielskie, a łodygę selera zastąpić kawałkiem korzenia. Zupa nabierze wtedy troszkę innego smaku i aromatu. Co kto lubi!
Przepis dołączam do akcji Famke "Retro kuchnia" na portalu Durszlak.
Składniki dla 6 osób
5-6 dużych pomidorów
1 średnia marchewka
1 mała pietruszka
łodyga selera, zielona część (do smaku)
150 ml śmietany 12%
50 ml śmietany 18%
około 2-3 litrów bulionu z warzyw lub mięsa, ja robiłam na rosole
posiekana natka pietruszki
sól, pieprz, wegeta
2 łyżeczki przecieru pomidorowego
makaron
Pomidory kroimy na kawałki i dusimy w rondelku pod przykryciem, aż się rozpadną (tj. 10-15 minut).
Bulion zagotowujemy, dodajemy do niego starte na tarce z grubymi oczkami marchewkę i pietruszkę. Wrzucamy łodygę selera.
Uduszone pomidorki wrzucamy na sitko i przecieramy prosto do zupy, resztki (tj. skórki, pestki) wyrzucamy.
Do zupy dodajemy przecier, gotujemy 10 minut. Odlewamy szklankę zupy, studzimy i łączymy ze śmietanami. Wyłączamy cały garnek zupy, aby nieco ostygła. W tym czasie "wyławiamy" łodygę selera, aby nam nie przeszkadzała przy nalewaniu na talerz ;) Gdy zupa przestygnie (kilkanaście minut) wlewamy ostrożnie śmietanę, uważając aby się nie ścięła (można wlewać ją przez małe sitko, aby nie było grudek). Na koniec zupę doprawiamy.
Podajemy z makaronem, posypaną natką pietruszki.
Smacznego!
Pomidorówkę również uwielbiam w każdej postaci :) Robię ją praktycznie identycznie :)
OdpowiedzUsuńPomidorówka smakuje mi zawsze,o ile jest bardzo pomidorowa!
OdpowiedzUsuńPomidorówka górą! również mój numer jeden wśród zup;),pyszna Ci wyszła,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPyszna ta Twoja pomidorówka Monico. Bardzo lubię:)
OdpowiedzUsuń... bo Pomidorowa jest najlepsza na wszystko :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam każdą zupę pomidorową!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda ta zupa. Uwielbiam z makaronem :)
OdpowiedzUsuńpomidorowa to moje comfort food - w kazdej sytuacji i okażdej porze, miseczka zupy pomidorowej potrafi zdziałac cuda! pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna zupa...uwielbiam pomidorową:)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam każdą wersję pomidorowej :) ostatnio jakoś ciągnie mnie do kremów także musiałabym znów wrócić to klasycznej postaci, np twojej ;)
OdpowiedzUsuńteż przyznaję, że lubię chyba każdy typ pomidorówki, a Twój z przyjemnością przetestuję :)
OdpowiedzUsuńmoja najulubiona zupa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie wszystkim za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńPomidorowa tylko z makaronem :)
OdpowiedzUsuńJa lubię też bardzo z ryżem ;) Dzięki!
OdpowiedzUsuń