Rogaliki drożdżowe z masą makową
Historia tego przepisu jest odrobinę zakręcona. Są to rogaliki mojej mamy robione przez moją babcię, jej matkę. Z prostej przyczyny - moja mama nie potrafi robić nic co ma w składzie drożdże (ha! jaką ma zdolną córkę!). Przepis więc, był wykonywany przez moją babcię, z ruskiego kajecika z czasów komunistycznych, który należał do mojej mamy (obecnie jestem jego posiadaczką). Rogale z reguły pieczone były na święta, jeszcze w starym domu, gdzie ich zapach był jedyny w swoim rodzaju. Do rogaliczków można wykorzystać gotową masę makową (choć ostatnia jaką kupiłam "śmierdziała" na kilometr aromatami).
Przepis dołączam do dwóch akcji - "Wigilia" oraz "Retro kuchnia" na portalu Durszlak.
Składniki na 25 sztuk
Ciasto drożdżowe:
3 szklanki mąki pszennej
0.5 szklanki cukru
1 szklanka mleka
10 dag masła lub margaryny
4 jaja (2 całe i 2 żółtka, 2 białka ubijamy)
0.5 łyżeczki soli
4 dag świeżych drożdży
16 g cukru waniliowego
skórka starta z połowy cytryny
Masa makowa:
2 szklanki maku niebieskiego
15 dag cukru
2 białka
2 łyżki bułki tartej
1/3 łyżeczki oleju arakowego
można dodać 1 łyżkę skórki pomarańczowej i posiekanych orzechów włoskich
Poza tym: jajo do posmarowania rogali
Mak należy sparzyć i pozostawić na 3 godziny do nasiąknięcia.
Ciasto drożdżowe: drożdże rozmieszać w ciepłym mleku (nie gorącym!), dodać łyżkę curku i 2 łyżki mąki. Odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia na około 20 minut. W tym czasie ucieramy żółtka z resztą cukru i cukrem waniliowym. Masło lub margarynę roztapiamy i odstawiamy aby nie była gorąca. Do przesianej mąki dodajemy sól, wyrośnięty rozczyn, skórkę z cytryny, utarte żółtka i ubite na pianę białka oraz 2 całe jaja. Wszystkie składniki łączymy, wyrabiając je dłonią (chwilkę, tylko do połączenia składników). Następnie dodajemy po trochy roztopionego tłuszczu, wyrabiamy każdą porcję do momentu aż tłuszcz zostanie całkiem wchłonięty przez ciasto. Postępujemy tak aż do wykorzystania całego tłuszczu. Ciasto będzie gotowe gdy odejdzie nam od ręki i/lub pojawią się na jego powierzchni pęcherzyki powietrza. Pozostawiamy ciasto oprószone delikatnie mąką do wyrośnięcia (powinno podwoić objętość).
W tym czasie przygotowujemy masę makową.
Sparzony mak odcedzamy i mielimy bądź ucieramy drewnianym wałkiem w makutrze( ale wcześniej możemy paść na zawał serca). Dodajemy cukier, ubite białka, bułkę tartą, olejek i bakalie. Masę dokładnie mieszamy.
Wyrośnięte ciasto przekładamy na posypaną mąkę stolnicę (najlepiej podzielić je na 2, 3 części będzie się nam lepiej rozwałkowywać). Ciasto rozwałkować na okrągły placek na grubość 1 cm. Podzielić placek na 8 części (trójkątów, jak pizzę ;) ). Na krótszy brzeg (podstawę trójkąta) nakładamy masę makową i zawijamy formują rogale. Zwijamy od podstawy trójkąta, wierzchołek pozostawiamy na zewnątrz rogalika lub delikatnie podwijamy pod spód.
Piekarnik rozgrzewamy do 190 stopni C.
Uformowane rogale układamy w sporych odstępach (6 rogali na dużej prostokątnej blasze) na wyłożonej pergaminem blasze. Najlepiej przygotować 3 blachy i piec na zmianę. Rogale pozostawiamy na kilka minut do wyrośnięcia (nie jest to jednak konieczne, można je od razu włożyć do piekarnika). Gdy wyrosną smarujemy je pędzelkiem moczonym w rozbełtanym jajku i wkładamy do piekarnika.
Pieczemy na złoto-brązowo czyli około 10-15 minut, w zależności od grubości rogali. Upieczone od razu wykładamy na kratkę i studzimy.
Smacznego! Najlepsze są jeszcze ciepłe :)
Uwagi:
*wszystkie składniki powinny mieć pokojową temperaturę aby z ciasta nie zrobił się nam zakalec
Mmmm...jakie pyszne rogaliki :) Uwielbiam wszystkie wypieki, ktore maja w swoim skladzie mase makowa. Prawde mowiac to moglabym ja wyjadac lyzkami :))
OdpowiedzUsuńUsciski.
Wygladaja naprawde pieknie! Z drozdzowym zwykle jakos sobie radze, choc sa takie dni, kiedy za nic w swiecie nie chce mnie sluchac :)
OdpowiedzUsuńCudownie wyglądają i mają fajną historię:)
OdpowiedzUsuńUściski:*
Wyglądają świetnie. Uwielbiam takie rogaliki :)
OdpowiedzUsuńwyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńhttp://wszystkoogotowaniuks.blogspot.com
Przełykam ślinkę, tak smakowicie wyglądają...
OdpowiedzUsuńPiękne rogaliki!
OdpowiedzUsuńDla mnie idealna odmiana tradycyjnego makowca.
Palce lizać! Śliczne maluszki :)
OdpowiedzUsuńLooks delicious. Would love for you to share this with us over at foodepix.com.
OdpowiedzUsuńniezwykle apetyczne! lubię takie przepisy z historią w tle
OdpowiedzUsuńPyszności:) Mogę jeden?
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie wszystkim, częstujcie się :)
OdpowiedzUsuńMmm cóż za pyszne rogaliki! Aż nabrałam ochoty na takiego jednego :)
OdpowiedzUsuńwww.amatorskiegotowanie.blogspot.com
O, a ja właśnie mam masę makową, którą muszę jakoś wykorzystać. Takie rogalik będą w sam raz :)
OdpowiedzUsuńBardzo świąteczne! :)
OdpowiedzUsuńLovelykate, edysia79, *sweet dreadi* - dziękuję serdecznie za miłe słowa!
OdpowiedzUsuńa ja zrobiłam :) ech pyszności :D dziękuję, Ewelina
OdpowiedzUsuńEwelino- cieszę się, że smakowały!
OdpowiedzUsuńZrobiłam, były przepyszne i niesamowicie lekkie :)
OdpowiedzUsuńhttp://przystole.blox.pl/2011/12/Rogaliki-drozdzowe-z-masa-makowa.html
edysiu- to super, że wyszły! :) Dziękuję za skorzystanie z przepisu :)
OdpowiedzUsuń