Ciasto z jabłkami i pianką karmelową bez pieczenia
Chodziła za mną szarlotka. A, że zepsuł się piekarnik i czekał na wymianę na lepszy model ;) postanowiłam poradzić sobie w inny sposób. Popełniłam wspaniałe i łatwe ciacho inspirowane jabłecznikiem z tej strony, z moimi dość dużymi zmianami (1.za mało margaryny do ciasteczek i nie chciały mi się połączyć, więc dałam więcej 2.jabłka rozparzałam na wodzie, nie na maśle 3. zużyłam dużo mniej śmietany w masie=mniej kalorii). Ciasto nie jest za słodkie, bo kwasku dodają niesłodzone jabłka z cytrynową nutą. Pianka jest delikatna, słodka i kusząco kremowa. Fajne połączenie jabłek z karmelem. Polecam, bo takiej "zimowej" szarlotki jeszcze nie próbowaliście :)
Składniki na średnią formę 21 cm x 24 cm lub tortownicę około 29 cm
Spód:
2 duże opakowania (168 g razy 2 ) ciasteczek holenderskich (lub herbatników/digestive)
250 g margaryny
Masa jabłkowa:
1 kg jabłek na szarlotkę (szara reneta lub antonówka- dla mnie najlepsze)
1 łyżeczka, płaska cynamonu
szczypta gałki muszkatołowej
2 łyżeczki żelatyny
1 galaretka cytrynowa (75 g)
Pianka karmelowa:
1 puszka gotowej masy karmelowej/krówkowej
250 g serka mascarpone (w temperaturze pokojowej)
2 łyżki żelatyny
200 g śmietany 30%, kremówki
Ciasteczka rozkruszamy drobno (ja używam blendera) i mieszamy z rozpuszczoną margaryną. Wykładamy na spód foremki, dobrze dociskamy, najlepiej dłonią i wstawiamy na minimum 30 minut do lodówki.
Jabłka myjemy, obieramy i kroimy na małe kawałeczki, wrzucamy do garnka, podlewamy 1 szklanką wody i prażymy na średnim ogniu pod przykryciem często mieszając do rozpadnięcia się jabłek tj. około 15 minut (5 minut przed końcem odkrywamy aby woda całkiem wyparowała). Dodajemy cynamon i gałkę muszkatołową, wsypujemy galaretkę wymieszaną z 2 łyżeczkami żelatyny i mieszamy chwilkę do połączenia. Odstawiamy do ostygnięcia. wystudzone jabłka wykładamy na ciasteczkowy spód. Wstawiamy do lodówki.
Żelatynę namaczamy w małej ilości zimnej wody do napęcznienia, następnie dodajemy do niej 1/4 szklanki gorącej wody. Serek mascarpone mieszamy z karmelem łyżką. dodajemy partiami wystudzoną żelatynę, cały czas mieszając. Dobrze schłodzoną śmietanę kremówkę ubijamy na sztywno i dodajemy do niej partiami masę karmelową. Masę wykładamy na zastygnięte jabłka i wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia tj. na 2-4 godziny. Posypujemy płatkami migdałów lub zmielonymi orzechami włoskimi.
Zajadamy :)
Smacznego!
Poproszę taką kosteczkę:)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł, a ciasto wygląda smakowicie :)
OdpowiedzUsuńTa karmelowa pianka musi tutaj świetnie do jabłek pasować :D
OdpowiedzUsuńNemi, Majana, Angelika i Monika - dziękuję!
OdpowiedzUsuńMmmm, wygląda pysznie :) Poproszę duży kawałek ;)
OdpowiedzUsuńMmm wszystko co z jabłkami to same pyszności! :D
OdpowiedzUsuńMmm pyszności.
OdpowiedzUsuńTakiej bez pieczenia jeszcze nigdy nie robiłam,ciekawe jak smakuje
OdpowiedzUsuńNie tak jak klasyczna szarlotka ;) Pianka karmelowa dodaje słodyczy kwaskowym jabłkom i fajnie do nich pasuje. Zachęcam do spróbowania!
UsuńMam ochotę na takie ciacho :D
OdpowiedzUsuńooo.. bez pieczenia jeszcze ciacha z jabłkami nie robiłam! A wygląda super ;)
OdpowiedzUsuńTakie ciacho to coś idealnego dla mojego poczciwego piekarnika, który ustawia się albo na 0 albo od razu na 250 stopni :)
OdpowiedzUsuńMniam .... jaka pięknie i apetycznie wyglądająca szarlotka.
OdpowiedzUsuńBez pieczenia super sprawa.
Mój piekarnik też zaczyna szwankować. Aż się boję , bo Święta coraz bliżej!
OdpowiedzUsuńCo do ciasta to jestem nim oczarowana. Ciekawi mnie to połączenie, sama pianka karmelowa brzmi smakowicie, a z resztą dodatków to już musi być bajka :)
Kusząca kostka :D
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie i polecam spróbować :)
OdpowiedzUsuńPysznie ci wyszła ta pianka :-)
OdpowiedzUsuńNa pierwszy rzut oka myślałam, że pieczone. Mistrzostwo!
OdpowiedzUsuńMożna się pomylić ;) Dzięki i pozdrawiam!
UsuńNa ciasto z jabłkami zawsze się skuszę :)
OdpowiedzUsuńZachęcam do spróbowania :)
Usuń