Jaglanka z kakao i malinami
Maliny w naszym ogródku są niesamowite. Rodzą jak szalone i praktycznie przez całe lato aż do późnej jesieni możemy cieszyć się własnymi, małymi, czerwonymi dobrociami. Nie wiem, co to za odmiana ale owoce ma dorodne i pyszne, nawet robale się ich za bardzo nie chwytają. A więc, mrozimy je całymi paczkami ;) Dzisiaj użyłam ich do śniadania. Kolejna wersja jaglanki, tym razem z kakao. Wam pozostawiam wybór czy gorzkie czy takie "dla dzieci" z cukrem.
Składniki dla 1 osoby
5 łyżek kaszy jaglanej
szczypta soi
1,5-2 łyżeczki kakao gorzkiego lub 5 łyżeczek rozpuszczalnego
kilka malin
wiórki kokosowe
Zagotowujemy 2 szklanki wody z solą, wsypujemy kaszę i gotujemy mieszając co jakiś czas do miękkości i do momentu aż kasza wchłonie całą wodę. Odstawiamy. Dodajemy kakao, mieszamy. podajemy z malinami i wiórkami kokosowymi.
Smacznego!
Uwielbiam jaglankę :)
OdpowiedzUsuńCudownie :)
OdpowiedzUsuńTak dawno nie jadłam jaglanki. A w zamrażarce też mam zapas malin prosto z naszego ogródka :-). To fajny pomysł na śniadanie i chyba wypróbuję obie, i gorzką i słodką :-).
OdpowiedzUsuńJa też właśnie wykorzystuję własne maliny zamrożone, polecam!
UsuńTakie śniadania lubię :D
OdpowiedzUsuńJaki pyszny deser :) i te maliny super nie mogę się doczekać kiedy będzie na nie sezon :)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę musimy niestety poczekać ;)
UsuńO, jakie smaczne śniadanko. :)
OdpowiedzUsuńChoć wolę owsiankę osobiście, ale z malinami pożrę wszystko :D
Ja i owsiankę i jaglankę - uwielbiam :)
UsuńDzięki!
Na takie śniadanie zawsze mam chęć :)
OdpowiedzUsuńDzięki i pozdrawiam!
UsuńU nas niestety maliny nie obrodziły na tyle, żeby mieć co zamrażać :/ A zjadłoby się takie połączenie :D
OdpowiedzUsuńBywają takie lata że słabiej coś rodzi, u nas borówka amerykańska słabo w poprzednim roku obrodziła.
Usuńrobię bardzo podobnie tylko na płatkach jaglanych :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię płatki jaglane, ale wolę kaszę;)
Usuń