Zupa z serków topionych
Ostatnio, coraz częściej przekonuje się do zup...to chyba przychodzi z wiekiem ;) Są szybkie w przygotowaniu, zawsze znajdzie się coś w lodówce czy zamrażarce aby je przygotować, a przede wszystkim są zdrowe! Choć mój mąż czasami stawia opory przy nalewaniu na talerz, tysiącu pytań "a z czym to?", "czy nie z brokułem/kalafiorem?" - po spróbowaniu, okazuje się, że zupa wcale nie jest taka "be" i ładnie zjada do ostatniej łyżki. Normalnie jak z dzieckiem... Wasi mężczyźni też są tacy kapryśni w kuchni ?
Dzisiaj więc mam dla Was pyszną zupę z serków topionych, łatwą, bardzo delikatną w smaku i pyszną :)
Składniki dla 4 osób
2 serki topione kremowe (śmietankowy smak)
2 marchewki średniej wielkości
1 por mały
2 łyżki mąki
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 kostki drobiowe (edit: obecnie nie używam, daję w zamian 2 łyżeczki vegety)
vegeta
sól
biały pieprz
makaron
Oczyszczonego i umytego pora i marchewki kroimy w talarki i gotujemy w wywarze z kostek
(1,5 litra) 20 minut. W szklance ciepłej wody rozpuszczamy serki topione, dodajemy mąkę i śmietanę.
Mieszamy aż nie będzie grudek. Wlewamy do wrzącego wywaru i chwilę gotujemy, cały czas mieszając.
Doprawiamy do smaku.
Na talerzach układamy ugotowany makaron zalewamy zupa i posypujemy koperkiem.
Smacznego!
2 marchewki średniej wielkości
1 por mały
2 łyżki mąki
2 łyżki kwaśnej śmietany
2 kostki drobiowe (edit: obecnie nie używam, daję w zamian 2 łyżeczki vegety)
vegeta
sól
biały pieprz
makaron
Oczyszczonego i umytego pora i marchewki kroimy w talarki i gotujemy w wywarze z kostek
(1,5 litra) 20 minut. W szklance ciepłej wody rozpuszczamy serki topione, dodajemy mąkę i śmietanę.
Mieszamy aż nie będzie grudek. Wlewamy do wrzącego wywaru i chwilę gotujemy, cały czas mieszając.
Doprawiamy do smaku.
Na talerzach układamy ugotowany makaron zalewamy zupa i posypujemy koperkiem.
Smacznego!
To jedna z moich ulubionych zup. Ja dodaję jeszcze kurczaka i zielony groszek:)
OdpowiedzUsuńTeż musi być pyszna i jeszcze bardziej wartościowa :)
OdpowiedzUsuńPyszna jest razem z grzankami lub groszkiem ptysiowym:)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nie jadłam zupy z serkiem - koniecznie muszę spróbować - Twoja wygląda tak nieziemsko apetycznie, że aż!
OdpowiedzUsuńSądzisz, że to kwestia wieku?
A może lepiej gotujesz?;)
Mój mężczyzna na szczęście niegrymaszący jest.
To podobnie jak ja typ entuzjasty.:) No może ździebko bardziej umiarkowanego.;)
Tak w kuchni, jak i w życiu.:)
uwielbiam zupy, Twoja wygląda bardzo apetycznie i do tej wydaje się prosta do przygotowania
OdpowiedzUsuńJa jestem ta szczęściarą co ma niekapryszącego:). A zupka z serków topionych też u nas bywa:)
OdpowiedzUsuńMój A. robił kiedyś podobną zupkę :) Bodajże dodawał paprykę i bulion... Dobrze, że przypomniałaś o tej zupie bo z tego co pamiętam była smakowita!
OdpowiedzUsuńLubię serek topiony, ale jeszcze nigdy nie jadłam z niego zupy. Musi ciekawie smakować :) Choć obecnie za zupami nie przepadam i bardzo mało ich jadam.
OdpowiedzUsuńjuż dawno się przymierzałam do tej zupki :) muszę w koncu zrobić
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza zupa z serków topionych to pieczarkowa. Ale chętnie też spróbuję jarzynowej :)Mój też kaprysi. Kiedy np.na obiad są naleśniki, to pyta się "Zaczynamy od deseru? A gdzie jest obiad :):):)
OdpowiedzUsuńŚwietna jest ta zupka :) ja tez robiłam kiedys taką, ale z dodatkiem mięska mielonego. Smaczna byłą :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam ja!
OdpowiedzUsuńma w sobie tyle smaku... och, rewelacyjna w swojej prostocie.
Mega smacznie wygląda!
OdpowiedzUsuńMuszę ja zrobić :)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie zjadłabym tą zupę..Apetycznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńLubie takie zupki,gotuje je czasem dla siebie i syna bo moj maz jest strasznie wybredny...jemu rosolek przez sitko musze przelewac zeby nie daj Boze cos sie tam nie zapodzialo ...warzywa sa genaralnie fuj!!(ale przemycam przemycam ,je i nawet nie wie ze je warzywka:)
OdpowiedzUsuńtyle słyszałam o tym patencie z serkami, a nigdy nie zrobiłam, bo zawsze nie byłam pewna przepisu;)
OdpowiedzUsuńteraz mam wszystko jak na dłoni, dzięki Tobie, wiec na pewno wypróbuje:)
Leno- super pomysł! Następnym razem wykorzystam :)
OdpowiedzUsuńLekka- ja bym postawiła jednak na wiek..to jest sprawka ;) gotuję okey, ale wydaje mi się, że lepiej doprawiam tzn. wiem co do czego i ile tego czegoś ;)
Zazdraszczam entuzjasty w domu- mój to totalny pesymista przykuty łańcuchami problemów życia codziennego do chodnika ;)
Zauberi- dzięki!
Aciri- zazdroszczę! :)
od-kuchni- z papryką tez byłaby ciekawa. Dzięki!
Barbaro- to tak jak ja, małe jem zup, bo lubię tylko kilka. Ale właśnie staram się to zmienić :)
Duś- zachęcam!
Ewo- o rany....to cierpimy razem w kuchni ;)
Majanko- z mielonym nie próbowałam, jestem ciekawa jak smakuje. Dzięki!
Karmelitko- otóż to! :)
Grumko- dziękuję!
Espresso, Słodziutkie Okazje - zachęcam gorąco :)
Ewam- hehe, jak to bywa, że czasami mężczyźni są gorsi od dzieci ? :)
Extension beauty- warto spróbować :)
Dziękuję serdecznie wszystkim!
Na dzisiejszy obiad zrobiłam zupę z serków z twojego przepisu i powiem że jest przepyszna a do tego prosta i strasznie syta co zadowoliło mojego męża :)
OdpowiedzUsuńAnonimie- cieszę się, że smakowała :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog, gratulacje! Super przepis, muszę spróbować, ale mam pytanie, czy te serki to tylko dwa takie trójkąciki??? Wydaje się być trochę za mało.
OdpowiedzUsuńJa dałam dwa serki topione takie kwadratowe np. firmy Sertop, czyli 2 razy po 100g wychodzi. Z dwoma serkami "trójkątami" zupa też jest dobra, bardziej delikatna. Dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńJestem studentką, więc bez negatywnych komentarzy :D
OdpowiedzUsuńZamiast kostek drobiowych/vegety dałam zamrożonego kilka dni wcześniej rosołu! Wyszło przepyszne... Nie dawałam też śmietany ze względów ekonomicznych i też daje radę! POLECAM. Nigdy nie jadłam zup, aż w końcu zatęskniłam za smakiem babcinych zupek, które kiedyś jadłam z grymasem. Rosół mi się już przejadł, postanawiam rozpocząć kulinarne przygody! Polecam też zapiekankę ze szpinakiem którego przepis też znajduje się na tej stronie. Nawet mój chłopak, który nie lubi szpinaku chwalił i brał dokładkę. 'przecież nie lubisz szpinaku!" "cichoooooooo!" :)))))))))) Marzę teraz tylko o swojej dużej rodzinie, żeby domownicy mogli szybciej zjadać moje potrawy, a ja mogła częściej gotować i więcej próbować.