Fussillini z kurkami i mięsem w winnym sosie
Grzybów nadszedł czas. W tym roku jakoś ich mało. Tylko kurki nie zawodzą. Świetnie się składa, bo kurki to moje ulubione grzyby. Do zup, do sosów, do mięs i do makaronu, zawsze wkomponują się idealnie. Są małe, chrupiące, nierobaczywe... pyszne, nawet usmażone na samym maśle. W związku z tym, iż dawno nie było u mnie makaronu, powraca on, ta daaam! w grzybowym towarzystwie zalanym winem (dosłownie, grzybki się upiły tj wessały wino w swój miąższ). Odmiana makaronu w postaci fussillini, doskonale współgra z sosem, dosłownie się w niego wkręciły, tak, że sos jest w każdym ich zakamarku. To niezwykle proste danie, pyszne zarazem. Gorąco polecam!
Składniki dla 2 osób
2 porcje makaronu fussilini (około 300 g)
20-30 dag kurek
1 duża cebula
2 łyżeczki przecieru pomidorowego
25 dag mięsa mielonego ( wg gustu)
0.5 łyżeczki słodkiej papryki
sól, pieprz
pół pęczka pietruszki, posiekanej
3 łyżki śmietany kremówki
125 ml wina białego
1 łyżka masła
2 łyżeczki mąki pszennej + 0.5 szklanko zimnej wody (do zagęszczenia)
Umyte, oczyszczone i pokrojone (te większe okazy) kurki smażymy na maśle z cebulką w rondlu. Wyjmujemy, pozostawiamy płyn spod kurek i wrzucamy mięso. Smażymy, dodajemy przecier, słodką paprykę, sól i pieprz. Wrzucamy kurki zalewamy wszystko winem i dusimy aż do częściowego odparowania wina.
Makaron gotujemy wg przepisu na opakowaniu.
Mąkę mieszamy z wodą, zalewamy mięso z kurkami i zagotowujemy. Dodajemy śmietankę, mieszamy.
Makaron odcedzamy, sos wykładamy do garnka z ugotowanym makaronem i mieszamy całość.
Wykładamy na talerze, obficie posypujemy posiekaną pietruszką.
Smacznego!
Ale apetyczne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podobają!
UsuńAleż pyszności!!!
OdpowiedzUsuńWitam, chciałam Cię poinformować, że nominowałam twój blog do The Versatile Blogger Award. Więcej szczegółów możesz znaleźć tutaj http://grzechypodniebienia.blogspot.it/2012/09/the-versatile-blogger-award.html
OdpowiedzUsuńPozdrawia serdecznie. Kasia
Kurki, makaron same pyszności, znakomite danie :)
OdpowiedzUsuńPrzepyszne zestawienie obiadkowe :)Kurki są takie smaczne. Mniam :)
OdpowiedzUsuńtylko raz jadłam kurki w tym roku... brat przyniósł później całą reklamówkę ale wszystko poszlo do słoików ;/
OdpowiedzUsuńJa zdecydowanie wolę świeże kurki, a marynuję np. prawdziwki.
UsuńJa też bardzo lubię kurki, w tym roku dość często je wykorzystuję w kuchni. Nawet mam zaplanowany następny blogowy wpis z kurkami :) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńDobrze, że tu zajrzałam... od kilku tygodni co idę z moim mężem do warzywniaka i przechodzimy obok kurek słyszę: " ale ładne kurki", "o! kurki, popatrz, jakie fajne!" ... a ja kurki jadłam aż raz w życiu (z kurczakiem) ale nigdy jeszcze nic z nich nie gotowałam. Nie wpadłabym na to, że można je też połączyć z mięsem mielonym... Pewnie i tak będę coś kombinować po swojemu, ale dziękuję serdecznie za inspirację! Myślę, że się wkońcu odważę kupić te kurki! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dnie Cię zainspirowało :)
UsuńUwielbiam kurki, z takim połączeniem musiały smakować pysznie!:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie wszystkim za komentarze!
OdpowiedzUsuńWspaniałe danie!
OdpowiedzUsuńDzisiaj widziałam kurki.
Kupię je jutro i zrobię.
Pozdrowienia.
Jakieś dobre wina byś do tego poleciła? Bo dla mnie dobry obiad nie może się obejść bez kieliszka dobrego wina.
OdpowiedzUsuńCóż, zależy co kto lubi. Ja polecam białe półwytrawne lub wytrawne akurat do tej potrawy. Co do bliższej marki/szczepu ciężko będzie mi doradzić.
UsuńNiezwykle apetycznie prezentuje się to danie.
OdpowiedzUsuń