Biszkopt z borówkami i bita śmietaną
Powoli borówki amerykańskie znikają ze sklepów. To ostatnia szansa aby je wykorzystać, a gdy nie znajdziecie ich na sklepowej półce to polecam zastąpić je w tym cieście innymi owocami np. wiśniami z kompotu. Ostatnio wykorzystałam borówki do pancakes'ów. I lubię je, ale zdecydowanie bardziej wolę nasze jagody, bo są aromatyczne i wyraziste w smaku. I choć przyjemność ich zbierania jest wątpliwa to jednak warto się potrudzić i ubrudzić ;) A samo ciasto jest puszyste, łatwe do zrobienia i smaczne. To już ostatki letnich owoców, niedługo zaczniemy sezon szarlotek, które uwielbiam. I czekam jeszcze na kosz jeżyn prosto z lasu, choć przy takiej suszy pewnie nie będzie ich wiele.
Składniki na prostokątną dużą formę
Biszkopt:
6 jaj
szczypta soli
1 szklanka mąki
1 szklanka cukru
1 opakowanie kisielu cytrynowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia, kopiasta
Bita śmietana:
2 śnieżki + 400 ml mleka lub 400-500 ml śmietany 30/36 %
2 opakowania usztywniacza do śmietany
1 opakowanie (16 g) cukru waniliowego
Poza tym:
50 dag borówek amerykańskich
1 opakowanie galaretki niebieskiej (użyłam szafirowej)
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni C.
Przygotowanie biszkoptu: białka ubijamy z solą na sztywna pianę, dodajemy porcjami cukier ciągle ubijając. Następnie dodajemy po jednym żółtku po każdym krótko ucierając. Na końcu przesiewamy porcjami mąkę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i kisiel. Mieszamy delikatnie i dokładnie bez obrotów. Wykładamy ciasto na formę wyłożona papierem do pieczenia. Pieczemy około 25 minut.
Wystudzony biszkopt przekrawamy wzdłuż na pół.
Bita śmietana: śmietaną przygotowujemy wg przepisu na opakowaniu dodając usztywniacze i na końcu cukier. Galaretkę rozpuszczamy wg przepisu na opakowaniu (te kolorowe długo tężeją). Na spodnim biszkopcie układamy umyte i odsączone borówki (troszkę zostawiamy na wierzch) i zalewamy całość bitą śmietaną. Przykrywamy drugą częścią ciasta. Na wierzchu układamy resztę borówek i zalewamy tężejącą galaretką. dowolnie dekorujemy.
Chłodzimy w lodówce 2-3 godziny.
Smacznego!
Ależ smakowicie u Ciebie! I nie mam na myśli tylko tego ciasta:)
OdpowiedzUsuńDzięki, miło mi :)
Usuńtakie pełne owoców na wierzchu, słodkie a zarazem delikatne i przyjemne w smaku.
OdpowiedzUsuńPorywam kawałek:)
OdpowiedzUsuńwspaniałe ciacho - kuszące juz ze zdjecia a na "żywo" to musi być smak!
OdpowiedzUsuńTak jak Ty tez bardziej lubię jagody od borówek:) Ciasto wyszło Ci znakomicie:)
OdpowiedzUsuńpyszne ciacho!:) w ogóle szkoda, że niedługo skończy się sezon owoców i trzeba bedzie korzystać z tego co się zamroziło.
OdpowiedzUsuńAle Ci zazdroszczę tych jeżyn, które będziesz mieć. Są takie drogie:(
Już je mam, całą łubiankę :)
UsuńPyszne i lekkie ciasto w sam raz na końcówkę lata:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda to ciasto !Bardzo apetyczne .:)
OdpowiedzUsuńDziękuje serdecznie wszystkim odwiedzającym za komentarze!
OdpowiedzUsuńAle apetyczne :)!
OdpowiedzUsuń