Pasta twarożkowo-jogurtowa z ogórkiem i rzodkiewką
Nie znam osoby, która nie lubiłaby past do kanapek. Pasty są pyszne, ponieważ sycą i są zdrowe.
Ich atutem jest też krótki czas oczekiwania na konsumpcję :)
Taka pasta twarożkowa jest odrobinę pikantna i aromatyczna - idealna na śniadanie :)
Zapachniało wiosną, prawda ? :)
Składniki dla 4 osób
250 g chudego twarogu
2 łyżki jogurtu naturalnego
1/2 dużego ogórka, pokrojonego w krótkie słupki
5 rzodkiewek, pokrojonych w słupki
1 cebula, posiekana
1 ząbek czosnku, posiekany
sól i pieprz do smaku
szczypior/bączki cebuli do posypania
Mieszamy twaróg z jogurtem, dodajemy pozostałe składniki, doprawiamy, posypujemy bączkami cebuli i podajemy na świeżym pieczywie.
Smacznego!
Jaka świetlista ta pasta!
OdpowiedzUsuńAż by się chciało spróbować.:)
Prawdziwa wiosenka się zrobiła:)
OdpowiedzUsuńLekka- świetlista powiadasz...może dlatego, że ostatnio mam problemy z pomiarem światła w moim aparacie grrrr.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
wiosenko-już nadchodzisz ;) Dzięki!
Pyszna! Bardzo lubię różne pasty ,mniam:))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia:)
pysznie wygląda...po tych dzisiejszych słodkościach zjadłabym sobie taka kromkę...;)
OdpowiedzUsuńNo...naprawdę wiosennie i lekko :)
OdpowiedzUsuńmoje smaki. Nie ma to jak pyszne kanapki pachnące wiosna na śniadanie:)
OdpowiedzUsuńOj tak zapachniało wiosną! Kiedyś pamiętam, jakieś 15 lat temu jeszcze, nowalijki zaczynały się pojawiać właśnie w marcu i robiło się takie kanapeczki. Teraz można mieć wiosnę cały rok na talerzu :) Ale czy to lepiej - chyba nie, bo mniej się na nią czeka i w warzywkach jest więcej chemii niestety, ale co zrobić.
OdpowiedzUsuńhttp://wlodarczyki.net/mopswkuchni/
Monia, ale to piękne świetliste światło, nie jakieś tam przyziemne - "pomiar światła w aparacie...":)
OdpowiedzUsuńJa jem coś podoobnego bez chleba! same witaminki i wapń
OdpowiedzUsuńRzeczywiscie zapachnialo wiosna :) Te kanapeczki od razu wprowadzilyby mnie w dobry nastroj :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo.
Majana, Izaa, Espresso, Izka, Duś, Majka - dziękuję serdecznie wszystkim! :)
OdpowiedzUsuńmopswkuchni- Tak, wiosna może gościć cały rok na talerzu ale ja wolę takie "prawdziwe" nowalijki a nie napompowane chemią. Choć nie ukrywam, że gdy w środku grudnia zamarzy mi sie kanapka z pomidorem to go kupuję, ot taki grzeszek mały :) Dziękuję i pozdrawiam!
Lekka- och, a widzisz. Ja się za bardzo chyba wszystkim przejmuję heh ;)
uwielbiam taką pastę! maksymalnie kojarzy mi się z wiosną! ja już tupię nóżkami, bo nie mogę się jej doczekać :D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
oj bardzo wiosennie... aż się głodna zrobiłam tej wiosny na kanapce :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam!
OdpowiedzUsuńto taka wiosna.
jak wiosennie :) ja zwykle robię pastę tylko z sera, szczypiorku i rzodkiewki, ale z pewnością spróbuję Twojej wersji.
OdpowiedzUsuńale bym zjadła ..jutro lece po produkty..
OdpowiedzUsuńEVE, myniolinka, asieja, Kaś, pollyzeczki- dziękuję serdecznie :) Polecam pastę :)
OdpowiedzUsuńale apetycznie wygląda- tak lekko i wiosennie;)
OdpowiedzUsuńDziękuję Malwinko :)
OdpowiedzUsuń