Bułeczki z jagodami
Dla mnie to muffinki! Ale idąc za autorem przepisu postanowiłam nazwać je jak w książce. Nie bądźmy jednak małostkowi i nie kłóćmy się o nazwę. Zwał jak zwał. Ważne, że....przepyszne! Przeszukałam cały Durszlak za takimi muffinami z borówkami amerykańskimi i żadne mi nie pasowały. A więc co? Otworzyłam jedną z moich ulubionych książek z wypiekami i... taaa daaam! Są! Mięciutkie z chrupiącą skórką, pachnące. Omyłkowo dałam za dużo cukru, ale, że borówy kwaskowe to wyszły w sam raz :)
A dziecię moje rozkładało je na czynniki pierwsze ;) I skubiąc po troszku jadło.
PS. Zapalenie oskrzeli zamieniło się w anginę z gorączką :) ale już mi przechodzi, ufff. Dlatego tak "mnie mało" na blogu.
Składniki na 12-16 sztuk
375 g mąki
1 łyżka proszku do pieczenia
165 g drobnego brązowego cukru
125 g niesolonego masła, roztopionego
2 jaja, lekko roztrzepane
250 ml mleka
185 g świeżych borówek amerykańskich (jeśli nie macie to naszych polskich jagód)
Piekarnik rozgrzewamy do 210 stopni C. Formę na muffiny natłuszczamy masłem lub wykładamy papilotkami.
Do dużej miski przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia. Dodajemy cukier, mieszamy, robimy wgłębienie i wlewamy roztopione masło, jaja oraz mleko. Mieszamy niebyt energicznie ani zbyt długo, ciasto ma być grudkowate. Dodajemy umyte jagody i mieszamy.
Ciasto przekładamy do 3/4 wysokości foremek i pieczemy 20 minut do zrumienienia. Studzimy na kratce.
Smacznego!
Przepis pochodzi z książki "Dania słodkie" Wyd. Wega Delbana Polska
mam swój ulubiony przepis na takie muffinki (znajdziesz u mnie), ale następnym razem wypróbuję ten! bo wyglądają idealnie:) właśnie lubię jak wierzch jest chrupiący;)
OdpowiedzUsuńfajnie wyrosły :) piękne i apetyczne!
OdpowiedzUsuńbułeczki czy muffinki, bez znaczenia :) wyglądają pysznie i pewnie też tak smakują ! pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajny przepis :)) Pyszne na pewno były :))
OdpowiedzUsuńbułeczki czy muffinki - e tam! ważne że dobre! :)
OdpowiedzUsuńmuffinki smakowite a dzieciątko śliczności..
OdpowiedzUsuńDziecię urody cudownej:) Muffiny vel babeczki jakby cudne nie były to zostały niestety przyćmione słodkością panny, która wypiek postanowiła sprawdzić w czynnikach pierwszych i tym samym udowodniła wszystkim, że zakalców to jej mamusia nie piecze :)
OdpowiedzUsuńHaha :) Dzięki!
UsuńWłaśnie co za różnica jak się nazywają, ważne że smakują :)
OdpowiedzUsuń...zapewne rozpływają się w ustach... szczerze powiedziawszy nie robiłam jeszcze w tym roku z borówkami :(...ale za to mogę popatrzeć na Twoje:)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze: życzę duuuuużo zdrówka!!:*
OdpowiedzUsuńA po drugie: babeczki wyglądają pysznie. I mają taki ładny fioletowy wzorek;)
Dzięki :)
UsuńFantastyczne bułeczko-muffinki! Już sobie wyobrażam jakie musiały być pyszne :D
OdpowiedzUsuńŚliczne muffineczki -bułeczki. Pyszności.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrówka :*
Dzięki Majanko :)
UsuńMusiały być fantastyczne... Maleństwo tak ochoczo pusia :)
OdpowiedzUsuńTesterka ze zdjęcia jest chyba zadowolona ze smaku, podejrzewam że muszą być pyszne :) Życzę dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńPrezentują się pysznie :) Nic dziwnego, że dzieciątku smakowały :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczne dziecię...pyszne bułeczki i zdrówka życzę :)!
OdpowiedzUsuńnapakowane borówkami na bogato :)
OdpowiedzUsuńcudeńka!:) musiały być przepyszne i wracaj szybko do zdrowia:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam muffinki, a z jagodami muszą być boskie!
OdpowiedzUsuńPyszności takie babeczki owocowe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie wszystkim za odwiedziny i miłe słowa!
OdpowiedzUsuń