Kruche pełnoziarniste ciasto z malinami i lekką pianką budyniową

Monica 8 Comments


Kruche ciasta należą do moich ulubionych. Najbardziej lubię oczywiście moje ukochane szarlotki w różnych wersjach, a na drugim miejscu stawiam rabarbar. Dla odmiany (ileż można jeść jabłeczniki?) postanowiłam popełnić kruche z malinami i wspaniała pianką od Dorotki. Wiele osób, piszących w komentarzach, miało problemy z pianą po upieczeniu. Podpowiadam, że trzeba dobrze ubić białka (najlepiej aby były zimne), wolno mieszać pozostałe składniki i po upieczeniu zostawić placek na minimum 30 minut do godziny w uchylonym (wsuwam drewnianą łyżkę) piekarniku. Pianka nic a nic nie opadła. Placek jest wspaniały, maliny dodają kwaskowatości, a ciasto jest niczym kruszonka, pyszne. Od siebie zmieniłam mąkę i dałam pełnoziarnistą, ciacho jest zdrowsze a w smaku nic się nie zmienia. Piekliście go już? Jeśli nie, to polecam z czystym sumieniem!

Składniki na średnią formę 21cm x 24 cm lub tortownicę wielkości około 24-28 cm

Ciasto kruche:
1,5 szklanki mąki pszennej
1 szklanka mąki pszennej pełnoziarnistej (można użyć zwykłej pszennej jak w oryginale)
250 g masła lub margaryny, zimnego
2 łyżeczki proszku do pieczenia, nie kopiate
3 łyżki cukru pudru
4 żółtka

Pianka budyniowa:
4 białka
3/4 szklanki drobnego cukru (może być puder)
16 g ( tj. 1 opakowanie) cukru waniliowego
2 opakowania budyniu waniliowego bez cukru (2 x 40 g)
1/2 szklanki oleju (dałam rzepakowy)

Poza tym:
500 g malin (u mnie mrożone)
cukier puder do oprószenia

Przygotowanie ciasta: mąkę przesiewamy na stolnicę, dodajemy proszek i cukier oraz mało/margarynę - siekamy nożem aż do uzyskania kruszonki. Wbijamy żółtka (białka odstawiamy do ubicia w misce) i zagniatamy, ręcznie lub w malakserze. Dzielimy ciasto na dwie części: jedną 40%, drugą 60% i wkładamy do zamrażarki na dwie godziny (ma całkiem zamarznąć). Formę wykładamy papierem do pieczenia i po upływie dwóch godzin ścieramy na tarce o dużych oczkach większą część ciasta. Lekko przyklepujemy je dłonią i pieczemy około 15-20 minut w 190 stopniach C. Odstawiamy do całkowitego ostygnięcia. 

Przygotowanie pianki: kiedy podpieczony spód będzie zimny możemy zacząć ubijać białka. Po ubiciu na sztywno, powoli dodajemy po 1 łyżce cukru zmieszanego z waniliowym i ubijamy na najwyższych obrotach. Następnie powoli wsypujemy proszek budyniowy cały czas miksując (zmniejszyłam obroty) aby się rozpuścił. Na końcu wlewamy bardzo powoli! olej, ciągle miksując na niższych obrotach. Piankę szybko przekładamy na podpieczony spód, wyrównujemy, wykładamy równomiernie maliny i ścieramy pozostałe 40% ciasta.
Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni C na 30-35 minut. Zostawiamy ciasto w wyłączonym, lekko uchylonym piekarniku na 30 minut do godziny, aby pianka nie opadła. Gdy ostygnie, oprószamy cukrem pudrem.
Smacznego!

8 komentarzy:

  1. wspaniałe ciacho! i w dodatku pełnoziarniste :) pycha!

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam takie ciacha! A dodatek malin jeszcze bardziej do mnie przemawia! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To połączenie pianki budyniowej i owoców <3 Na pewno smakuje świetnie :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekłam to ciasto wieeeele razy, za każdym razem smakuje, jest pyszne z dodatkiem różnych owoców. Mniam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuje serdecznie wszystkim!

    OdpowiedzUsuń
  6. świetne ciacho i w dodatku w zdrowszej wersji :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Układamy na pianę maliny mrożone?

    OdpowiedzUsuń