Najulubieńsza kartoflanka
Uwielbiam. A Wy? Ta sycąca, chłopska zupa jest jedną z moich ulubionych. Babcia dawniej gotowała taką w dzieciństwie. Zawsze zostawiałam na boku talerza kiełbasę z boczkiem ;) Teraz wsuwam cały talerz ze smakiem. No cóż, gusta się zmieniają. A w moim przypadku zmieniła mi je ciąża (wszędzie widziałam tylko mięcho i tak mi zostało). Gdy szaruga za oknem, kartoflanka wspaniale Was rozgrzeje.
Składniki dla 6 osób
około 3 litrów bulionu (ja użyłam rosołu)
6 ziemniaków, średniej wielkości
1 cebula, duża
0.5 laski kiełbasy np. toruńskiej, podwawelskiej, zwyczajnej
około 10 dag boczku wędzonego
2 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
0.5 łyżeczki majeranku
szczypta tymianku
0.5 łyżeczki kminku (mielony lub ziarenka)
0.5 łyżeczki kminku (mielony lub ziarenka)
0.5 szklanki płynnej śmietany 12 %, do zup
2 łyżki masła lub smalcu, do smażenia (jak wolicie)
sól, pieprz
Bulion zagotowujemy, dodajemy liście laurowe, ziele angielskie oraz pokrojone w kostkę ziemniaki, gotujemy aż ziemniaki będą miękkie (w zależności od grubości kostek 20-30 minut).
Na patelni rozgrzewamy masło/smalec wrzucamy pokrojone w kosteczkę boczek i kiełbasę, podsmażamy do chrupkości, a pod sam koniec smażenia dodajemy posiekaną cebulę, smażymy razem aż cebula się zeszkli. Wrzucamy wszystko do gotującej się zupy. Dodajemy pozostałe przyprawy i gotujemy zupę jeszcze 10 minut.
Gotową zupę troszkę przestudzić i wlać śmietanę*. Podawać gorącą.
Smacznego!
* możecie użyć kwaśnej 18 % ale rozcieńczonej z ciepławą zupą, uważajcie aby kartoflanka się nie ścięła
nie jestem fanką zup, ale Twoja apetycznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńtakie zupy sa najlepsze ,ja robie podobnie i też uwielbiam a teraz pora na takie zupki:)
OdpowiedzUsuńMniam, smacznie, pachnąco i sycąco wygląda ta zupka:)
OdpowiedzUsuńMoja Babcia gotowała kartoflankę:)
Lubię wszelkie zupy z ziemniakami :)
OdpowiedzUsuńO tak, to przepyszna zupa i też lubię, choć może zapomniana ! Wygląda bardzo smacznie i z takimi dodatkami musi smakować jeszcze lepiej ! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTo fakt, że zapomniana, ale warto ją "odświeżyć" :)
UsuńO tak!! Wypiłam wczoraj trochę wina i marzę o takiej zupie.. Choć kilka łyżek...
OdpowiedzUsuńteż u Babci jadałam podobną, choć chyba nie nazywano ją kartoflanką. tak czy siak bardzo lubiłam!
OdpowiedzUsuńMoja rodzinka też uwielbia:-) Pysznie wygląda:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję. Uwielbiam zupy. Wszystkie :)
OdpowiedzUsuńPrzybieram się do niej :D
OdpowiedzUsuńWygląda super, dla mnie co prawda wersja bez mięsa, ale chętnie spróbuje :)
OdpowiedzUsuńBez mięsa to już nie to samo, bo będzie brakowało aromatu i przeważy smak ziemniaków ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim!
Dzisiaj robię! :D
OdpowiedzUsuńCudowna! Wyszła mi wspaniała :) Od lat nie robiłam kartoflanki, dzięki Twojemu postowi natchnęło mnie :)))
OdpowiedzUsuńDzięki!
Super, cieszę się, że smakowała :)
Usuń