Szarlotka perfekcyjnej Pani domu
Z przymrużeniem oka oczywiście ;)
Nadchodzi mój ulubiony czas... Czas szarlotek oczywiście :) Ubóstwiamy z mężem szarlotki, a już w szczególności gdy są na kruchym cieście. Najlepsza jest gdy jabłka pozostaną kwaskowe a cala słodycz znajdzie się w bezie i cukrze na wierzchu. To jedna z najlepszych szarlotek jaką udało mi się zrobić, szczerze polecam.
Składniki na dużą prostokątną blachę
Kruche ciasto waniliowe:
20 dag masła, zimnego
3,5 szklanki mąki tortowej
3/4 szklanki cukru
5 żółtek (białka zostawiamy do piany)
1-2 łyżki śmietany gęstej 18%
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
pół laski wanilii
1 łyżeczka cukru z prawdziwa wanilią i kardamonem
Jabłka:
około 2 kg jabłek na szarlotkę (szara reneta, antonówka)
1/3 szklanki cukru lub ja nie daje wcale jeśli jabłka nie są bardzo kwaśne
2 - 2,5 łyżki kaszki manny
0.5 łyżeczki cynamonu (niekoniecznie jeśli nie lubicie)
Beza:
5 białek
szczypta soli
3/4 lub cała szklanka cukru pudru ( beza ma stawiać opór)
1 łyżeczka cukru z prawdziwą wanilią i kardamonem
Przygotowanie kruchego ciasta: wszystkie składniki zagniatamy razem jak na kruche ciasto. Dzielimy na dwie części: 1/3 i 3/4. Większą część wkładamy do lodówki, mniejszą część do zamrażarki.
Przygotowanie jabłek: jabłka myjemy, obieramy i kroimy na małe kawałki. Wrzucamy do wysokiego garnka, podlewamy wodą ( 1 szklanką ) i dusimy pod przykryciem, na wolnym ogniu, aż jabłka się rozpadną i powstanie mus, co trwa około 15 minut (zależy jakich jabłek używacie). Dodajemy cukier, kaszę i cynamon, mieszamy i czekam aż się zagotują. Wyłączamy i odstawiamy z ognia.
Większą część ciasta rozwałkowujemy i wykładam na blasze robiąc mały rancik. Nakłuwamy widelcem. Wykładamy ciepłe, ale nie gorące jabłka. Ubijamy białka z solą na sztywno, dodając po trochę cukru i kardamonu. Piana ma stawiać opór. Wykładamy bezę na jabłka. Resztę ciasta ścieramy na tarce.
Pieczemy w 170 stopniach przez około 40 minut, wierch nie może zbrązowieć. Odstawiamy na 3 godziny, wcześniej nie zdołamy jej pokroić. Musi być prawie całkiem zimna.
Smacznego!
Jak zwykle pysznie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło :)
UsuńUwielbiam szarlotki :-)
OdpowiedzUsuńJa również :) Pozdrawiam!
UsuńRobię bardzo podobną, pyszny smak klasyki:)
OdpowiedzUsuńJak pięknie wygląda, aż ślinka cieknie na jej widok :D
OdpowiedzUsuńOch, zjadłabym :D
OdpowiedzUsuńCiasto wygląda idealnie. Bardzo fajny masz blog :)
OdpowiedzUsuńBardzo miło mi czytać Twoje słowa, dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńCudowna szarlotka, ach zjadłabym teraz kawałek :)
OdpowiedzUsuńTo jedno z moich ulubionych ciast :)))
OdpowiedzUsuńApetyczna :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam szarlotki, a ta wygląda pysznie :)
OdpowiedzUsuńMniam mniam pyszności :)
OdpowiedzUsuńszarlotki - mam słabość do ciast z jabłkami <3
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna!
OdpowiedzUsuńteż bardzo lubimy szarlotki -wszystkie:)
OdpowiedzUsuńTwoje ciacho wygląda przepysznie:)
Dziękuję ślicznie wszystkim odwiedzającym!
OdpowiedzUsuńSzarlotki wszelkiej maści to nasze ulubione ciasta zaraz po sernikach :D Pysznie wygląda :D
OdpowiedzUsuńJa serników nigdy nie lubiłam, ale ostatnio zaczynam się do nich coraz bardziej przekonywać;)
UsuńKlasyka zawsze się obroni :D
OdpowiedzUsuńPrawda! :D
UsuńJa tez przepadam za szarlotkami.Cudna jest z ta beza.
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do pieczenia!
UsuńSzarlotka to jedna z zalet jesieni :) Twoja prezentuje się wyjątkowo apetycznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńPięknie wygląda właśnie wstawiam do piekarnika tą oto apetyczną szarlotkę.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI jak? Wyszła? :)
UsuńWygląda pysznie))
OdpowiedzUsuńDziękuję i zachęcam do spróbowania :)
Usuń